Kwas chlebowy z kawą

Co się stanie, gdy połączysz chleb, kawę i fermentację? Powstaje coś, czego nikt wcześniej nie zrobił – nie kwas chlebowy, nie cold brew, tylko DZIEŃ DOBRY KWAS.
Nowy, rzemieślniczy napój od Stowarzyszenia Wolny Kraft, Piekarni Putka i palarnia kawy speciality HAYB to dokładnie to, czego brakowało porankom. Kwaśny, świeży, pobudzający. Zamiast kawy – ferment. Zamiast cukru – charakter. Zamiast nudy – rzemiosło w płynie.

DZIEŃ DOBRY KWAS z kawą speciality to nie tylko produkt – to manifest. Powitanie siebie, dnia i miasta. Każda butelka to jak dwa espresso w wersji turbo: złożonej, lekko musującej, nieprzewidywalnej. Pachnie chlebem, smakuje tropikiem, zostawia ferment w głowie.

– W polskich domach chleb był świętością. Kiedy zostawał – robiło się z niego coś nowego. Tak powstał nasz kwas – mówi Paweł Leszczyński, prezes Wolnego Kraftu. – Nie dosładzamy go, nie filtrujemy, nie udajemy smoothie. To ferment z krwi i kości. A teraz dodaliśmy do niego kawę z charakterem. Tropikalna Kolumbia, zero kompromisów, czysta zajawka. Napój, który nie tylko odświeża, ale budzi do życia.

Kwas chlebowy z kawą powstał dzięki wspóĻracy trzech firm:

Kwas chlebowy zamiast marnowania

Z jednej strony Putka – piekarnia z ponad 100-letnią historią. Z drugiej HAYB – warszawska palarnia, która robi kawę, jakby codziennie był piątek rano. A po środku Wolny Kraft – ruch, który fermentuje ideę i łączy rzemieślników wokół smaku i wartości.

– W 1918 roku mój pradziadek wypiekał chleb w Okuniewie. Dziś robimy własny kwas chlebowy z naszego chleba, w naszej piekarni – mówi Zuzanna Putka-Twardowska, współwłaścicielka Piekarni Putka. – Jesteśmy pierwszą piekarnią w Polsce, która poszła w ten kierunek. To jakby przepisać historię na język dzisiejszych potrzeb: tradycja, która nie stoi w miejscu. I ogromna satysfakcja, że robimy to razem z ludźmi, którzy ferment traktują jak sztukę.

Z drugiej strony skala tropików.

– „Się Przelewa Tropik” to nasza codzienna kawka z pazurem – mówi Lena Wrzosek, Head of Marketing & E-commerce w HAYB. – Pełna owoców, z nutami rumu i soczystym finiszem. A teraz – wyobraź sobie, że spotyka się z kwasem chlebowym. To jakby karnawał trafił na śniadanie u babci. I wyszło z tego coś odświeżającego, lekko szalonego i bardzo warszawskiego.

Nie dość, że smakuje, to jeszcze ratuje – chleb, który mógł się zmarnować, i poranki, które mogły być nijakie.

– W kuchni babci nic się nie marnowało. Została kromka? Bya grzanka. Skórka? Kruszonka. My robimy to samo – mówi Michał Lassota z Wolnego Kraftu. – Z resztek razowego chleba i dobrej kawy robimy coś nowego. Fermentujemy zamiast wyrzucać. I serio – jeszcze nie spotkaliśmy osoby, która po pierwszym łyku nie powiedziałaby „wow”.

Kwas chlebowy z kawą

DZIEŃ DOBRY KWAS z kawą speciality jest lekko musujący, kwaśny, złożony. Pijesz go solo, z lodem, jako poranne przebudzenie albo miksujesz z czymś mocniejszym – i powstaje drink, jakiego nie widział nawet barman z Tel Awiwu.

Każda partia inna. Każdy dzień inny. Każdy łyk – ferment w mózgu.

Bo Warszawa to nie tylko stolica. To miasto, które nie śpi – ono bulgocze. Myśli, kultury, style życia. A ten napój jest ich płynną esencją.

DZIEŃ DOBRY KWAS z kawą speciality jest już dostępny w piekarniach Putka i w sklepie online.
Powitaj dzień inaczej.

kwas chlebowy z kawa, bez cukru i konserwantów, naturalny, rzemieslniczy